Reprezentacja Polski U-21 w piłce nożnej

Trwają Mistrzostwa Europy U-21. Niestety naszym reprezentantom nie idzie najlepiej, lecz może niedużą, ale jednak mają jeszcze szansę na awans. Jako, że reprezentacja Polski U-21 stacjonuje przez pewien czas w Lublinie, to nie mogłam przepuścić takiej okazji, żeby spotkać się z piłkarzami. Udało mi się wygrać wejściówki na otwarty trening Polaków. Myślę jednak, że bez nich też weszłabym bez problemu, gdyż nikt ich nie sprawdzał. Zajęcia odbywały się na boisku bocznym przy Arenie Lublin. Jeszcze przed rozpoczęciem treningu piłkarze rozdawali kibicom proporczyki, plakaty, przewodniki i piłki. Myślę, że to bardzo miły gest, ponieważ mogli się na tym potem podpisywać. Na treningu piłkarze byli podzieleni na dwie grupy. Ci co grali poprzedniego dnia w meczu, mieli tylko lekki rozruch, a reszta trenowała normalnie. Pierwsza grupa skończyła wcześniej i zaczęła rozdawać autografy. Każdy z nich cierpliwie je składał i robił zdjęcia z kibicami. Nikt nie był pokrzywdzony. Druga grupa skończyła trening nieco później i niestety nie zrobili rundki wokół boiska tak jak ich poprzednicy, tylko rozdawali podpisy przy wyjściu. Trzeba było się tam przemieścić. Nie było już takiego komfortu zbierania. Trudno było coś zdobyć. Jednak kilka podpisów i tam udało mi się otrzymać.
Niestety na treningu nie było Bartosza Kapustki, który doznał kontuzji w meczu ze Słowacją. Szkoda, bo to był jeden z moich głównych celów. Pomimo tego cieszę się z moich zdobyczy, ponieważ do mojej kolekcji dołączyło wiele nowych autografów. Piłkarze byli bardzo mili i chętnie pozowali do zdjęć i składali podpisy.
Autografy zbierałam na biało-czerwonym szaliku. Nie udało mi się przygotować zdjęć do podpisu, gdyż o wygranej dowiedziałam się z dnia na dzień i po prostu nie zdążyłam. Dlatego wzięłam ze sobą szalik. Ponadto druga osoba, która ze mną była, zbierała autografy na zdjęciach w przewodniku, którą piłkarze rozdawali przed treningiem. Poniżej możecie je obejrzeć. Posiadam również wiele zdjęć z piłkarzami, z czego bardzo się cieszę. ;-)